Żółtodzioby – Kultowa Konopna Komedia
Każdy, kto pali “trawkę” ma jakiś, swój ulubiony film o tematyce marihuanowej. Najczęściej, lecz nie zawsze jest tak, że jest to pierwszy film z weedem
Marihuana w Niemczech. Obywatele Niemiec od 2017 roku mają dostęp do marihuany medycznej, ale w najbliższym czasie rząd Niemiec planuje postawić krok dalej. I to krok milowy. Nie chodzi bowiem o dekryminalizację marihuany, tak jak ma to już miejsce między innymi w Czechach, Austrii, czy Holandii. Niemcy chcą zalegalizować marihuanę. Co to oznacza? Wkrótce w Niemczech legalnie będzie można nie tylko posiadać 20 – 30 gramów marihuany. Będzie też można hodować na swoje potrzeby do dwóch krzewów. Przede wszystkim, każdy dorosły będzie mógł legalnie nabyć marihuanę w licencjonowanym sklepie.
Obecnie rządząca w Niemczech koalicja FDP, SDP i Partii Zielonych chce wprowadzić sprzedaż marihuany dla pełnoletnich w licencjonowanych sklepac. Będą one kontrolowane przez rząd. Pozwoli to przede wszystkim na zlikwidowanie sprzedaży zanieczyszczonego produktu w szarej strefie. Oraz pozwoli bardzo mocno ograniczyć, a może nawet realnie zlikwidować problem dystrybucji marihuany osobom nieletnim. Rząd Niemiec stawia jednocześnie na szeroką kampanię edukacyjną ze szczególnym naciskiem na osoby nieletnie i kobiety w ciąży. Pomimo planowanej sprzedaży konopi w legalnych sklepach, nie będzie można reklamować tych produktów. Planowany jest zakaz prowadzenia takich sklepów w pobliżu szkół i placówek wychowawczych.
Prastare porzekadło „jeżeli nie wiesz, o co chodzi, to chodzi o pieniądze” sprawdza się i na przykładzie legalizacji marihuany w Niemczech. Rząd naszych sąsiadów planuje wprowadzić podatek, który ma być naliczany w zależności od procentowej zawartości THC w suszu. Niemieccy politycy doskonale zdają sobie sprawę, że obywatele ich kraju i tak spożywają marihuanę. Zyski z jej sprzedaży zasilają zamiast budżet kraju, szarą strefę. Zyski, i to niemałe, bo dodatkowy wpływ do budżetu po legalizacji marihuany szacuje się na 4,7 miliardów Euro rocznie. Co więcej, branża konopna przewiduje po legalizacji otwarcie 27 tysięcy nowych miejsc pracy. Już teraz można na rynku inwestycyjnym zaobserwować ożywienie wywołane planami legalizacji marihuany w Niemczech. Świadczy o tym niedawna transakcja British American Tobacco, która zainwestowała 38 mln dolarów w niemieckiego gracza branżowego Sanity Group. Z kolei inny duży gracz giełdowy z USA, Cura leaf Holdings, kupił w zeszłym miesiącu 55 proc. udziałów niemieckiego producenta i dystrybutora marihuany medycznej Four 20 Pharma.
Pomimo ogłoszenia pełnego sukcesu przez DHV – Niemieckie Stowarzyszenie Konopne, na legalizację marihuany w Niemczech musi jeszcze dać zielone światło Bruksela. Konkretnie Komisja Europejska musi zatwierdzić niemiecki projekt. Istnieją obawy, że niektóre założenia projektu mogą być sprzeczne z decyzję ramową UE z 2004 r. (dot. przestępstw i kar w handlu narkotykami). Zgodnie z nią członkowie wspólnoty muszą zwalczać sprzedaż marihuany. Jednocześnie chodzą słuchy, że Niemcy mają bardzo mocno naciskać na Komisję Europejską. Ma to na celu zaakceptowania projektu legalizacji marihuany w ich kraju.
Do tej pory tylko Urugwaj, Kanada, 18 stanów USA i Malta (jedyna w Europie) zalegalizowały marihuanę do celów rekreacyjnych. Niemniej jednak coraz bardziej powszechny staje się proces dekryminalizacji marihuany, rośnie świadomość o jej znikomej szkodliwości i właściwościach leczniczych, a także niezaprzeczalny staje się fakt ogromnej dochodowości branży konopnej. To wszystko sprawia, że jeżeli projekt legalizacji marihuany w Niemczech zostanie zrealizowany, wiele krajów Europejskich, w tym także Polska, może diametralnie odmienić podejście do tematu spożywania konopi, za co osobiście trzymam mocno kciuki.
Każdy, kto pali “trawkę” ma jakiś, swój ulubiony film o tematyce marihuanowej. Najczęściej, lecz nie zawsze jest tak, że jest to pierwszy film z weedem
W ostatnich latach, a szczególnie po 2019 roku, badania nad medycznym zastosowaniem konopi przyniosły wiele istotnych odkryć. Może to zmienić sposób, w jaki pacjenci są
Nadal jesteśmy w środku szalejącej scamdemii i, oczywiście, nadal nie dzielimy się ziołem. Każdy jest tym zmęczony, a społeczność jako całość zdecydowanie tęskni za dniami,
Rosnąca legalizacja w różnych krajach jest głównym czynnikiem stymulującym wzrost globalnego rynku. Ponadto, rosnąca akceptacja marihuany jako dobra medycznego do leczenia takich schorzeń, jak rak,
Już w starożytności, rzymski komediopisarz Terencjusz, stwierdził, że „ilu ludzi, tyle opini”. W przypadku konopi jest nieinaczej. Zapytaj kilkanastu palaczy o ich ulubione odmiany, a
Każdy, kto pali marihuanę codziennie (a zwłaszcza, jeżeli robi to tak jak ja od rana do wieczora), ma swoje ulubione bądź ulubioną odmianę weed’u. Ja