Pamiętam swoja pierwszą wizytę w Coffeshopie w Amsterdamie. Było to podczas wycieczki szkolnej do Londynu, do którego jechaliśmy autokarem i mieliśmy dosłownie 2 godzinny postój w stolicy turystyki konopnej. Nie było czasu szukać czy być wybrednym więc weszliśmy do pierwszego budynku z napisem “coffeshop”. Mój przyjaciel kupił od razu White Widow. Ja chciałem kupić coś innego, ale nie bardzo znałem odmiany dostępne w menu. Starszy Pan, który stał za mną w kolejce powiedział mi “weź Bubblegum, nie będziesz żałował”. Postanowiłem go posłuchać i faktycznie miał racje. Kiedy poczułem ten niesamowicie słodki, wręcz cukierkowaty smak zioła byłem wniebowzięty i od tamtego czasu ten smak zawsze będzie mi się kojarzył z coffeshop’em.
Skąd się wziął Bubblegum?
Historia powstania tej odmiany konopi jest owiana bardzo mocną tajemnicą. Niewiele na ten temat jest wiadome. Mówi się, że początki miała ona w Stanie Indiana w Ameryce Północnej w pierwszej połowie lat 80’tych. Nikt nie wie dokładnie jakich gatunków czy odmian użyto do jej stworzenia. Ze względu na jej geny, uważa się, że powstała ona ze skrzyżowania odmian Indicowych.
Na początku lat 90’tych trafiła ona do Amsterdamu, w ręce dwóch panów, którzy właśnie zakładali firmę T.H.Seeds. Adam i Doug, bo o nich mowa, byli w owym czasie zajęci prowadzeniem firmy produkującej ubrania z konopi, lecz byli znani jako pasjonaci marihuany. W 1993 roku, oficjalnie otworzyli T.H.Seeds. W 1995 roku ich odmiana Bubblegum zdobyła nagrody w niejednej kategorii Cannabis Cup i spowodowało wzrost do sławy tej odmiany. Wkrótce po tym, inne Seedbanki takie jak Serious Seeds, Royal Queen seeds i wielu innych zaczęły wypuszczać odmiany o tej samej nazwie. Odmiana ta jest kultywowana dosłownie na każdym kontynencie i wciąż cieszy płuca palaczy tak samo jak lata temu.
Cechy Balonówki
Bubblegum to klasyczna odmiana hybrydowa. W większości seedbanków, podaje się dominację genów Indica (około 60%). Niemniej jednak są banki, gdzie dokładnie taki sam stosunek procentowy przeważają cechy Sativa. Tutaj decyduje fenotyp. Od niego też zależy smak tej odmiany. W większości wypadków smak jest bardzo słodki i owocowy z kwiatowymi nutami. Czasami, jak ma się szczęście jeden z fenotypów jest tak słodki, że naprawdę przypomina oldschoolową gumę balonową, coś na smak polskiej gumy Turbo.
Gatunek ten daje bardzo gęsty dym, kiedy palona. Znana jest przede wszystkim z “cielesnego”, relaksującego efektu. Rośliny osiągają średnią wysokość. Są one bardzo piękne kolorystycznie. Mają ciemnie i bardzo szerokie liście i kontrastujące z nimi piękne błyszczące kwiaty, które niekiedy nabierają fioletowych zabarwień. Rośliny nie są znane z oszałamiającej produktywności, średnio podaje się 300 do 400 gram na metr kwadratowy. Każdy kultywator wie, że nadrabia ona w jakości. Średnie wartości THC wyznaczone są na 17 do 19%, ale duże poziomy innych kanabinoidów daje tej odmianie powalającą moc.
Rozpozawalna jak Hubba Bubba
Bubblegum to odmiana klasyczna, kultowa wręcz legendarna. Po dzień dzisiejszy można znaleźć ją w bardzo wielu coffeshopach. Bardzo dużą popularnością cieszy się w Danii. Zwłaszcza wśród starszych ludzi, dla których nie jest za mocna, ale też nie słaba, nie pobudza a relaksuje. Niejednokrotnie spotkałem się z opinią, że jest ona idealna do piwa. Można ja kupić na niejednym stoisku na Christianii. Ze względu na bogatość terpenów i słodkość smaku stała się ona popularna wśród breedrów tworzących nowe odmiany. Jeżeli jesteś nastawiony na smak i lubisz delektować się cukierkowatymi nutami to zdecydowanie jest to odmiana, która cię w pełni zadowoli. Jej zapach jest rozpoznawalny na odległość.